8/15/2021 0 Komentarze Tak łatwo to się tylko mówi...Jedni są mną zachwyceni a drudzy klną na mnie,że jakże ja np mogłam opuścić swoje ukochane Nadodrze. Ale taka jest prawda-tak łatwo jest ocenić czyjś wybór samemu nie wiedząc jak by się w takiej lub podobnej sytuacji znajdywało to co by się wtedy działo???
Nie jest mi może w życiu łatwo jak i idealnie ale naprawdę nie warto jest się przejmować tym co ludzie gadają na nasz temat. O mnie rózne rzeczy gadają-jedni bardziej krzywdzące a drudzy wysane z palca czy z kosmosu rzeczy. Jednak nie każdy z tych osób mnie zna osobiście czy prywatnie aby móc powiedzieć jaką jestem osobą w 100 % bo tego nie wie nikt tylko ja sama to wiem. Ale i ja nie jestem w stanie przewidzieć jak zachowam się w konkretnej sytuacji jesli nie miałam z tym nigdy styczności jak i czy kiedykolwiek ja będę mogła powiedzieć jakie wichury i burze ja przetrwałam bo nie jestem drzewem ani inną tam rośliną zza okna. Moje życie należy tylko do mnie ale czy mi się to uda przeżyć je bez względu na to jak by mnie postrzegali inni. Najgorsze co może być w życiu człowieka to nie żyć po swojemu jak i poddawać się modom czy ulegać presji otozenia. Jednym aż się palą oczy z zachwytu gdy widzą np jak inni dążą do celu i kibicują im jak żyją np sportowcom czy gwiazdom filmów a drudzy są zniesmaczeni np skandalami z udziałem sławnych osób. Jednak to jest ich życie o czym warto jest pamiętać.
0 Komentarze
8/15/2021 0 Komentarze Cała się trzęsę z wrażenia!!!Od losu możemy dostać absolutnie wszystko-od rzeczy czy osób niechcianych i nieproszonych w naszym życiu po szczęśćia te mały i duże. Zależy co kto i kiedy otrzyma bo czasem trudno jest nam znosić jakiekolwiek niespodzianki ale zacznę może od tego,że gdy daty 28.07.2021 niespodziewanie mi się pojawiła wizja tego,że mam pojechać jaknajszybciej do Opola to nie tyle co zdębiałam ale i cała się trzęsę z wrażenia w odnośni mojego stanu zdrowia.
W tę środę mam jechać do mojego lekarza psychiatry bo przez tę pandemię czy teleporady nie widziałam go od prawie 2 lat no i on może mi jakos coś doradzi co powinnam zrobić w odnośnie swoich obaw??? Przyznam,że jest ten lekarz mi bardzo pomocny jak i nie chcę rezygnować z wizyty u niego tylko dlatego,że źle mi z moimi sprawami kobiecymi. Toź to niby co-nie popieram urlopów menstruacyjnych a kobiety coraz bardziej głupieją jak cholera a co dopiero aby rozdawać młodym kobietom jakies tampony czy podpaski w zamian za ich wdzięczność i piękny uśmiech!!! Może i sama jestem kobietą ale nie oznacza to faktu,że mam niby popierać jakies pseudo akcje dla kobietek co nic sobą nie reprezentują i by marzyły o ukochanym jak i o założeniu własnej rodzinki bo one potrzebuja oparcia a ich nawet własne matki nie wspierały!!! Tak czy inaczej-cała się trzęsę bo nie mogę już znieść faktu tego,że może mi nie iśc nic po mojej myśli... Mój wyjazd do Opola na pewno będzie mnie kosztował bardzo wileu wyrzeczeń jak i ograniczeń ale mimo wszystko jestem szczęśliwa,że wbrew wszystkim zdecydowałam się wyjechać jak i dążę wyrwale do moich celów. 8/15/2021 0 Komentarze Aż zdębiałamDaty 28.07.2021 dowiedziałam się,że jadę do Opola i już na następny dzień tam musiałam się zjawić. Jest dobrze-nie jest źle ale naprawdę czasem na człowieka spadają takie wieści,że aż zdębieć można. Taka jest prawda bowiem o życiu-nigdy nie wiadomo czy szczęście czy pech czai się następnego dnia.
Może życie przypomina sinusoidę, ot taką huśtawkę nastrojów,która nigdy nie przestanie się bujać a jak juz się rozbuja to zależy czy bardziej na prawo czy na lewo a może potem w drzewo??? Nigdy nic nie wiadomo co i jak kiedy człowieka spotka ale to już nie jest kwestią tego czy my mamy wpływ na to co się w naszym życiu dzieje czy po porstu zdamy się na przypadki i weźniemy przysłowiowe "co Bóg da". Nie jest tak źle wcale u mnie jak mi się to na początku wydawało i chociaż nie jestem na kierunku studiów moich marzeń-mam szansę jeszcze aby się czegoś nowego nauczyć i będzie dobrze. Bo jakże by inaczej a wszystko co złe przeminie w mgnieniu oka jesli tylko potrafimy dostrzec plusy każdej sytuacji jak i potrafimy się odnaleźc wszędzie gdzie nas życie pogna. Przez ten czas co tu na tym blogu akurat nie pisałam to pisałam na wielu innych moich blogach takich jak te z portalu nouw.com czy inne moje blogi jakie założyłam sobie po to by się komuś pożalić czy po porstu się wyżalić i wyrzucić z siebie swoje negatywne odczucia. Choruję na alksytymię jak i dobrze mi z tą chorobą-nie mam uczuć wyższych jak i daje mi to poczuice,że mogę stanąc z boku i popatrzeć trzeźwym okiem jak i swoim dojrzałym punktem widzenia. A zdębieć można o wszystko. 8/15/2021 0 Komentarze Pustka egzystencjonalnaDaty 16.07.2021 przeżyłam prawdziwą pustkę egzystencjonalną a mianowieie nie udało mi się dostać na wymarzone studia z psychologii bo miałam za słabo napisaną maturę. Czego Wy oczekujecie od kobiety,która swoją maturę zdawała dopiero mając 33 lata i do tego w zaocznym liceum dla dorosłych gdzie musiałam sama się uczyć i nie przygotowywali najlepiej???!!!
Ano pewnie-same asy z klasy się zaraz odezwą jaka to jestem głupia, durna czy stara na cokolwiek. Już nie pierwszy raz mi się coś takiego przytrafiło. W 2018 roku chciałam bowiem dostać się na psychologię na Uniwersytet Wrocławiski a w 2007 roku po zdanej maturze chciałam się dostać na prawo na państwową uczelnię-także ten feralny Uniwersytet Wrocławski i do tego stopnia byłam tak załamana,że moja matka widząć ogłosznie w gazecie jak ogłaszał się wtedy ten cały WSZIF to tam mi poleciła pójść więc poszłam. Poszłam wtedy w tym 2007 roku od 1 października na politologię bo chciałam obojętnie co studiować byle by dziennie i tak więc dziś od 21.12.2009 jestem oprocesiona i żyję z karą bo uczelnia ta...wytoczyła mi porces czego historię znacie bardzo dokładnie jeśli ktoś mnie czyta ze wszystkich moich blogów. Tak więc życie mnie nie pieściło ale co dopiero abym ja była kiedykolwiek w swoim życiu szczęśliwa. Zależy co kto rozumie pod pojęciem "szczęście" jak i czym dla niego ono jest. Tak więc ja od prawie miesiąca czuję pustkę emocjonalną jak i jestem zniesmaczona i płaczę. Nad swoim losem oczywiście. 8/15/2021 0 Komentarze Witajcie Kochani ponownie!!!Chylę dziś czoło przed Wami i oznajmiam Wam,że nie warto jest się przejmować tym co mówią do nas i o nas inni. Najważniejsze jest bycie sobą-reszta przychodzi samoistnie. Jestem szczęśliwa ponieważ od października 2021 jadę w końcu do Opola po marzenia ale jest jedno "ale". Mianowicie mam problemy ze sprawami kobiecymi i podejrzewam u siebie,że nie zostało mi czasu za wiele.
A tak bardzo chcę sobie spełnić swoje marzenia o wyjeździe do Opola ale przeszkadzają mi w tym sprawy zdrowotne niestety. Muszę porobić wyniki aby wykluczyć jakąś ciężką chorobę ale naprawdę nie jest mi zbyt łatwo w życiu i aby móc sie wziąść w garść. Już nie jeżdże po świecie-wróciłam do dawnego i kanapowego stylu życia a schudnąć nie zamierzam. Może i nie jestem tak zwana "trendy" lub jestem "passe" ale naprawdę mimo wszystkiego tego co się dzieje wokół mnie-pozostałam sobie samej wierna i jestem sobą. Jest mi tak dobrze jak jest i nic nie zmieni tego. Nie mam już po co sie starać aby było inaczej jak i abym była zupełnie innym człowkiem. Jest mi pisane co innego niżbym miała walczyć z wiatrakami i byle do celu. Tak więc kłaniam się Wam serdecznie. Wasza SocjoTechnika Nadodrzańska 3/8/2018 0 Komentarze Stary,nowy blog :)Z powodu zamkniecia seriwsu blog.pl przesnioslam tu wszystkie posty i wpisy z florianna.blog.onet.pl na tego oto bloga.
Szkoda by bylo abym nie ocalila swoich blogow ale zawsze warto jest ratowac to,co jest nam cenne 10/8/2017 0 Komentarze Od dzis bedziemy dobrzy…Co to znaczy byc „dobyrm czlowiekiem”???
To pojecie wzgledne. Dla jednych bycie dobrym to nic innego jak bycie dobrym dla zwierzat ale czy taka osoba jest dobra dla ludzi…moze juz niekoniecznie. Ja zawsze staralam sie byc dobra dla innych ale jak mi w praktyce te bycie dobrym czlowiekiem wychodzilo to naprawde…watpliwe. Dobry czlowiek to taki,ktory jest na tyle dobry na ile go na to stac. Nie da sie byc dobrym do wszystkich. Sa osoby,ktorych nie trawie i bycie dobrym dla nich to naprawde jest ciezkie ale…nie jest niemozliwe. Tego po prostu trzeba chciec aby byc dobrym. Mialam tu napisac dopiero w grudniu 2017 ale napisze tu,teraz i dzis,poniewaz mam taka potrzebe. Aktualnie pisze na soyluna.blog.onet.pl oraz na haylin.blog.onet.pl Jezeli macie taka potrzebe aby sie ze mna skotnaktowac lub po prostu napisac-napiszcie do mnie na maila: [email protected] A tymczasem u mnie… Jest taka sztuka o osobach osadzonych w poprawczaku o tytule „Od dzis bedziemy dobrzy”. Ja aktualnie przymierzam sie do swojej ksiazki naukowej o tytule „Wizerunek osoby karanej w mediach”. Tak jest prawda,ze czlowieka naglasnia sie wtedy gdy juz cos zlego zrobi a to,jak jest dobry to o tym media milcza,ze np jakis tam wolontariusz angazuje sie i pomaga w wolnej chwili. Czlowiek czyni zlo,tylko po to aby zostac zauwazonym. Jutro mijac bedzie rowne 2 i pol roku od czasu gdy mnie aresztowano… Jednego to mnie nauczyclo-od tamtej pory… Staram sie byc dobra. 6/15/2017 0 Komentarze Dziś równe 6 lat temu…Dziś są urodziny żony mego brata… Równe 6 lat temu też były i wiecie co-brat do tego stopnia się kiedyś ze mną pokłócił,że zerwał ze mną kontakt przez ponad 3 lata do tego stopnia,że ja chciałam sobie nawet daty 15 czerwca 2011 roku odebrać życie!!! Z nocy na 16 czerwca 2011 postanowiłam otruć się i o mało mi się to nie udało bo mnie na szczęście odratowano. Całe szczęście!!! Wiecie co-ja za sobą miałam śmierć kliniczną i kreskę miałam płaską na monitorze ECG,wyszłam nawet z ciała oraz widziałam jak ratowali mnie lekarze!!! Na mojej klatce piersiowej był ogromny siniak od ucisku jak mnie ratowali. Podczas gdy wydawało mi się,że teraz ze mną koniec miałam kilka wizji,w których to ukazywała mi się prawda o życiu,którą tu Wam wyjawię… Otóż zacznę może od tego,że… Po 1) Wiara w Boga jest fałszywa. Nie ma kogoś takiego ani czegoś takiego jak Bóg!!! to my to tworzymy a po śmierci nie ma nic… Otóż tak-każdy z nas zaczyna z jednego poziomu i rodzi się jako tak zwany duch święty.Jesteśmy duszą,któa to krązy nad głową swojej matki jeszcze zanim się urodzi….Potem zstępujemy do ciała tejże osoby jak to było zesłąnie ducha świętego. Po 2) To jest ta prawda,którą starano sie ukryć przed nami i dlatego to też były bajki o tym niepokalanym poczęciu. Gdy nasza dusza zstąpi już do ciała matki-wtedy gdy rodzimy się otrzymujemy pakiet tego co jest nam dane ale i także to,co sami sobie wybierzemy. Potem nasza dusza może ewoluować z poziomu Ducha świętego na poziom następny-ten poziom nazwałam Poziom Jezusa Nauczyciela. Dopiero następnym poziomem jest poziom najwyższy-poziom,w któym to człowiek wyzbywa się wszelkiego egoizmu i dzięki temu potrafi nawet przejrzeć przyszłośc.Ten poziom nazywa się poziom Boga. Po 3)Żaden z tych poziomów nie gwarantuje nam tego,że jak na niego wejdziemy to nie możemy z niego spaść lub upaść. Siłą do ludzkiej duszy jest ludzka wolna wola. Takie były moje wizje i spostrzeżenia na ten temat. Bo moją wolną wolę nie złamano do tego stopnia,że nie chciałabym żyć. Po prostu miałam chwilę słąbości. Acha-jeszcze jedno-jeżeli człowiek ma jakieś swoje winy-warto jest mu je odpuścić stąd też ludzie myśląc,że to Bóg odpuszcza grzechy to chodzą do spowiedzi ale tak naprawdę to my możemy np komus kto zrobił nam krzywdę wybaczyć i możemy takiej osobie dać drugą szansę. A jak ktoś jest złym człowiekiem-może umrzeć i nawet jako zły człowiek ale odkupi swoje winy w następnym życiu rodząc się jako osoba niepełnosprawna i to też są dusze,które np zachorowały wcześnie na raka ale w ten sposób odkupiają swoje winy z poprzedniego życia-właśnie dlatego ja ludzi chorych na raka nienawidzę. A wszystkim samobójcom przyszłym i niedoszłym radzę jedno-wstrzymajcie się i ratujcie się!!! Ja nie chciałam się dzisiaj równe 6 lat temu zabić!!! Nie było to też moje wołanie o pomoc-to była moja głupota. To ja na równy rok przed swoją pierwszą próbą-daty 15 czerwca 2010 roku.Jestem na tle napisu „How You can seve me,when You can’t save yourself???:. Tego napisu już nie ma-został zamalowany ale moim zdaniem nawiązywał on do śmierci Mieczysława Sobczaka,który to zawsze powtarzał mi,że jest mu bliżej niż dalej do śmierci.Powiedział mi,że jakże ja mogę utarować jego jeśli nie potrafię uratować siebie: Niestety-nie mam fotki z daty 15 czerwca 2011 roku bo człowiek nie myśli o fotografowaniu się jak zostaje otruty ale mam fotkę jaką sobie cyknęłam na tydzień przed tym zdarzeniem-daty 7 czerwca 2011 roku na Kiełczowie przy martwej naturze bo już nie raz widziałam jak leżał gołąb czy jeż rozjechany: A to martwa natura: A to ja obecnie-fotka sprzed około dwóch tygodni: Tak więc moi mili-następna notka na tym blogu pojawi się za około pół roku.
Chcesz wiedzieć gdzie będę pisać??? Podam adres bloga jak do mnie napiszesz: [email protected] Pozdrawiam i do usłyszenia a notkę tę dedykuję wszystkim tym,którzy są wierzący aby pokazać im,że się mylą bo nie ma czegoś takiego jak Bóg. Nie ma Boga-jest tylko karma,która wraca do człowieka oraz powrót do życia po śmierci jako nowy byt. 6/15/2017 0 Komentarze Dziś równe 7 lat temu…Dziś równe 7 lat temu wypadła data mojej obrony pracy licencjackiej w tej durnej nieistniejącej już Wyższej Szkole Zarządzania i Finansów we Wrocławiu. Tego dnia wybrałam się razem z moją przyjaciółką-Asią Dominiką na zakupy i nie tylko. Tej oto daty dziś miałam się bronić. Gdy tak spacerowałam z Joanną Dominiką to przy okazji powstało oto dzisiaj równe 7 lat temu to foto: To foto zostało wykonane z miejscu,gdzie teraz stoi Narodowe Forum Muzyki we Wrocławiu i to była dokładnie data 15 czerwca 2010,pomimo iż ja zawsze sobie ustawiałam datę w aparacie cyfrowym,że mamy rok 2002 bo to był mój najulubieńszy rok ze wszystkich mozliwych bo i zaczęłam wtedy żyć pełną parą a i 30-tki wtedy nie miałam ledwo. Obronę dyplomu miałam we Wszif’ie w budynku na ul.Łąkowej,w pomieszczeniu,w którym to urzędowała Grażyna B.S…. Gdyby nie Wiesław Bokajło oraz Piotr Grabowiec-nigdy bym nie obroniła pracy dyplomowej i nie miała licencjata,bo raz,że mi szkoła proces wytoczyła a dwa,że nikt nie chciał zeznawać po mojej stronie… Dziś nie jestem dumna z tego,że mam licencjat z politologii i wstydzę się swojego wykształcenia a od tamtej pory próbowałam zaczynać różne studia ale żadnych z nich już nie ukończyłam… Wszystko przez to,że po tym jaką szansę mi dano-nie mam perspektyw na nic!!! Pozatym politycy mają żony a jak ja widzę żony i matki to mi sie rzygać chce!!! Nasza wspólna czyli moja i Dominiki znajoma-Martynka powiedziała te 7 lat temu bo ona także zaczynała tę szkołę ale nie skończyła jej bo postawiła na karierę,to Martynka powiedziała,że ja zasłużyłam sobie bardziej niż ktokolwiek inny na ten dyplom i na to aby mieć tego licencjata… Jednak mi to do niczego nie było potrzebne a matka moja jest dumna z córki politolożki ale ja koorva pyerdolona mać,mać nie jestem ani DJ Adamus ani Gosiarella co pozuje z nożem aby być dumna z wykształcenia politologicznego a nie chcę skończyć w jakiejś dennej debacie u Lisa czy jako dziennikara bo ja nie toleruję mikrofoniarzy a mediami nie chcę być obyta bo kamery mnie obserwowały 24 H na dobę podczas mojej odsiadki w Rawiczu!!! Tak było… A tak jest dziś: Oto ja dziś-karana i po przejściach….Próbująca ględzić coś o szczęściu na Nadodrzu i o życiu,przekonując wszystkich wokoło jakie to Nadodrze jest piękne i wogóle… Dziś mam prawie 43 lata i jestem po takich przejściach,których nie życzę nikomu!!!
6/15/2017 0 Komentarze Hymn osób karanych…ma już rok!!!Wczoraj lub dzisiaj równy rok temu po całej tej sytuacji,która wyszła na jaw z tym,że mam zawiechę to postanowiłam wpadnąc na utworzenie hymnu osób karanych.
Początkowo nie miał być to hymn a raczej parodia „Krainy Lodu” w moim wydaniu i jeszcze do tego miała to być piosenka o autostopie i jeździe autem. Mam do dziś w notatniku zapisane pierwotne słowa tejże piosenki: „Na drodze widoczność ograniczona ‚A kierowca sobie gna Królestwo samotnej szosy A tą szosą jestem ja… Kierowca jedzie dalej a muzyka w tle mu gra Choć widocznośc ograniczona On do przodu jedzie ku lepszemu Nie wie co go dalej spotka Na tej krętej drodze,nie…” I przerwałam i zrezygnowałam z tego oto pomysłu aby tak były te słowa mojej piosenki,jaka miała być parodią „Krainy lodu”. Za to przyszły mi do głowy bardzo smutne słowa,ba-to nawet apel osoby karanej czyli mnie!!! Oto te słowa,które pierwotnie brzmiały tak: „Nie jest wcale tak łatwo W nocy śnić I w tym śnie tak trwać Karanym być jest cięzko Taką osobą jestem ja Nie wywieje tego wiatr z serca mego Co zrobiłam ja Pomimo zawieszenia wyroku To to dalej trwa Niech nie wie nikt Nie słyszy nikt Jestem karana i muszę z tym żyć Bez winy wybielić się chcę bo już teraz wiem… Już teraz wiem Mam tę moc!!! Mam tę moc!!! będę bronić karanych cały czas!!! Mam tę moc,mam tę moc-patrzeć zza okratowanych drzwi!!! Ludziom wbrew na ten gest mnie stać Co tam ludzie myślą Od lat coś w objęcia bezprawia mnie pcha Z oddali to co karane zatarte zostaje. Ten strach przed policją-z tym także da się żyć. Znajdę w sobie siłę,wszystkiego mam już dośc bo wyszłam z Rawicza jako wolny ptak. Mam tę moc,mam tę moc i karanych obronię!!!” Tak to u mnie leciało ale ostatecznie ukróciłam tę wersję i pozbyłam się niektórych słów mojej piosenki. Ten mój utwór powstał daty 14 lub 15 czerwca 2016 roku. Z innej beczki-dziś śniło mi się,że…mnie znowu zamykali. Przeszłośc do mnie wraca jak boomerang!!! |
AutorTo jest dawny florianna.blog.onet.pl Było...
|