Mówi się,że nadzieja jest matką głuich ale głupi też czasem coś mądrego powie,więc żyję jeszcze nadzieją,że jakoś uda mi się rozwiązac ten problem.
Na przykład mogę dojeżdzac na uczelnię autobusem MPK z Nadodrza a nie muszę wysiadac na dworcu głównym.Stamtąd wsiądę do MPK i zajadę na uczelnię. Los postawił mnie w takiej trudej sytuacji-na studiach bardzo mi zależy i na Nadodrzu tym bardziej.Nie mam zamiaru rezygnowac z ani jednego ani drugiego. O tym jak bardzo kocham Nadodrze można zauważyc na każdym moim blogu,na którym umieszczam mnóstwo zdjęc Nadodrza. Moja imię-„Florianna”,oznacza kwiaty.Kwiaty są piękne i delikatne,ciaszą swym zapachem i barwą oczy kazdego. Ile ja mam w sobie z kwiatu?I jakim kwiatem bym była?Konwalią?Gerberą? Mówi się,że każda kobieta jest jak kwiat więc i ja jestem kwiatem.A kwiat nie podlewany i bez wody-więdnie. Nadodrze było dla mnie jak woda,która dodawała mi siły i życia.Nadodrze było dla mnie jak słońce,z którego czerpałam siłę do tego bym mogła się rozwinąc. I rozwinęłam się,ponieważ to na Nadodrzu osiągnełam najważniejsze-skończyłam szkołę,zaoczne liceum ogólnokształcące dla dorosłych i zdałam maturę. Na Nadodrzu zakuwałam do matury,na Nadodrzu spędziłam najpiękniejsze chwile… Byłam jak kwiat,który podczas fotosyntezy pobiera energię ze słońca tak samo ja najlepiej czułam się na Nadodrzu. Chciałabym aby zakwitły kwiaty nadzieji… Chcę wrócic na Nadodrze…Nie na chwilę tylko conajmniej na godzinę… Zaraz wezmę kwiatka do ręki i zacznę sobie wróżyc podobnie jak z „kocha-nie kocha”i wywróżę sobie czy „wrócę-nie wrócę”.
0 Komentarze
9/30/2007 0 Komentarze Schlaf ParadeZ racji tego,że nie wiem co będzie dalej zrobie sobie na jakis czas Schlaf Parade,czyli małą przerwę w pisaniu bloga.
Teraz lecę pisać coś na taucher.blog.onet.pl a szczególnie o podświadomości i Sigmuncie Freudzie,ponieważ poruszam tam tematy związane z moją kolejną pasją-psychologią. To jest moja wspólna pasja razem z DJ TAUCHER’em,który też uważa to za swoje hobby i łączy nas muzyka Techno oraz dobry humor:)) Tak czy inaczej nie dotykaj mojego bloga pod moją przewrę na spanie: Schal Parade potrwa mniej więcej do grudnia 2007 chyba,że wrócę wcześniej jak będę miała wolne.Do tego czasu nie znajdziesz mnie online tak szybko.Ale kto szuka-znajduje no to możesz mnie znaleźć na którymś z moich 30 paru blogów:))No to zaczynamy Schlaf Parade!!! 9/26/2007 0 Komentarze NieboNiebo.Czymże jest niebo?
Niebo…Jest niebieskie a czasem szare.Może byc zachmurzone albo gwieździste.W zależności od pory dnia i roku.Na niebie mogą pojawiać sie UFO,samoloty,helikoptery czy tęcza a w sylwestra fajerwerki… Niebo według mnie jest piękne.Lubię na nie patrzeć i na chmury,które pogania wiatr.Pogania je jak pasterz małe baranki-bo takie wydają mi się chmury.Raz na niebie widziałam chmurę,która wyglądała jak skrzydła Anioła.Niebo-czy tam za tym niebem się coś kryje?Czy są tam zmarli czy wielki kosmos i nieskończoność.Co to jest niebo?Niebo to niebo. Gdy spacerowałam po peronach Nadodrza liczyłam ile lamp się zapali a ile może jest zepsutych.Patrzyłam w niebo.Niebo na Nadodrzu. Niebo na Nadodrzu.Czyż nie jest takie ładne?Takie spokojne?Takie uspokajające? Otóż tak-trzeci powód za co nie nawidze dworca głównego to to,że jest przykryty i nie widać tam wcale NIEBA!!!! Nie widać!!!Nie istnieje tam niebo.Dworzec jest przykryty przez co jest osłoną dla dzieci z dworca zoo co uciekają z domu lub tam przesiadują po szkole albo wagaruja bo one są tam pod osłoną tego zepsutego dworca… Wspominienia…Są dla mnie niezastąpione i najważniejsze.Nie interesuje mnie przyszłość tylko moje wspomnienia.
To one ksztaltowały mój charakter i to właśnie na Nadodrzu czułam się szczęśliwa.Naprawdę.Cierpiałam gdy miałam stamtąd odejść a teraz cierpię jeszcze bardziej. Mam dużo zdjęć z Nadodrza.Z tych chwil gdy na nie przybyłam i gdy je opuszczałam. Są chwile,które się nie cofną… Kocham kasztany-zarówno drzewa kasztanowca jak i jego owoce.Na Nadodrzu obok budek telefonicznych stoją dwa drzewa kasztanowca.Nadałam im nawet imiona-Oderbach i Oderman.Zawsze dawały mi oparcie a latem cień.Czy już nigdy mi go nie dają??? Czy teraz tylko zdjęcia pozostały mi po Nadodrzu??? 9/26/2007 0 Komentarze Za co nienawidzę dworca główegoNa krótko przed tym,zanim trafiłam na Nadodrze i zanim poznałam Nadodrze-wysiadałam na dworcu głównym.Przesiadywałam tam czasami parę godzin po skończeniu lekcji i długo czekałam napociąg do domu.
Powód nr 1: Gdy tak czekałam na dworcu głównym to pewnego dnia podeszli do mnie strażnicy ochrony koleji i wylegitymowali mnie. Nie robiłam im nic złego ale oni myślęli sobie,że jestem śliczną dziewczynką,która uciekła z domu a teraz sobie siedzi i szuka sponsora albo nie ma dokąd pójść. Strażnicy wykonywali należycie swój zawód jednak nie wiem co oni do mnie mięli.Kazali mi pokazać bilet i jakiś dokumencik i mówili do mnie na TY!!!Traktowali mnie jak jakąś małą dziewczynkę!!! Dopiero przestali się uśmiechać jak pokazałam im dokumencik zwany…dowodem osobistym!!! Myślęli sobie,że jestem jedną z tych,którzy uciekają z domu!!!Wzięli mnie za niepełnoletnią!!! Z czego się tu cieszyć,że młodo wyglądam??!!!Nie nawidze młodych gniewnych,którzy myślą sobie,że jak są młodzi to podbija świat!!! To był powód nr 1.Zaraz napisze powód nr 2!!! Nie nawidze tego miejsca: Nie ja nie chcę wysiadać i przesiadywać na dworcu głównym!!!
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Do You Hear My Cry? Jak ja mam wysiadac na dworcu głównym i tam przebywać to ja wole zostać w domu w samych gaciach!!! Nie cieszę się z tego powodu,że dostalam się tam na studia bo chciałam iśc na Uniwerek abym miała bliżej Nadodrza jednak życie bywa okrótne to nie mam co latać za marzeniami.Pozostaje mi tylko wierzyć w to,że któregoś dnia przyjadę na Nadodrze szczęśliwa ale na tym wstrętnym dworcu głównym nie wysiądę a dzieciom z dworca zoo życzę by zdechły!!!!!!!!Jak najszybciej!!!!! 9/26/2007 0 Komentarze Nieeeeeeeee!!!!!!!!!!!Tragedia…
Jeszcze wczoraj o tej godzinie byłam taka szczęśliwa z powodu powrotu na Nadodrze,jednak życie bywa nieprzewidywalne i zaskakujące… Już wiem co czuli Romeo i Julia kiedy chciano ich rozłączyć… Otóż tak-chcą mnie rozłączyć z Nadodrzem!!!!Chcą bym wysiadała na dworcu głównym i żyła nieszczęśliwie!!!!Co mi po studiach dziennych skoro ja mam wysiadać na dworcu głównym i iść z tamtąd na Sieradzką na nogach!!! Nie nawidze dworca głównego za wiele rzeczy!!! NIEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!To nie może być prawdą!!! Co z moimi zadaniami w Kondrakarze??!!! 9/26/2007 0 Komentarze Mam ważne powodyPowodem nr 2 jest to,że dziecko,które ucieka z domu zawsze szuka schronienia na dworcach głównych.
Gdybym spotkała takie dziecko to zamiast dać mu schronienie i pomoc to jeszcze bym je skopała za to,że gówno uciekło z domu!!!! Jak kiedyś wysiadałam na dworcu głównym to widziałam plakat,na którym pisało:”Zaginęła dziewczynka.Ma 14 lat(z wyglądu na 16),165 cm wzrostu i ubrana była…” Ble ble ble.Ja wcale nie byłam podobna do zaginionej ale ta sprawa pewnie uczuliła policję i straż ochrony koleji na takie dzieci co uciekają. Ja nawet nie przypominam z postury dziecka-mam szerokie biodra i jestem wysoka(192 cm) a oni wzięli mnie za dziewczynkę!!! Czy to już naprawdę koniec Nadodrza/Kondrakaru/Meridianu i mojej kariery??? Dziecko,które ucieka z domu zawsze kryje się na dworcu głównym.Czuje się tam bezpieczne.Ja się bezpiecznie tam nie czuję tylko widze w sobie bezradną małą dziewczynkę,którą mi wmawiają,że jestem!!! Szczerze mówiąc ch*j na to kładę jeżeli nie moge przewbywać na Nadodrzu!!! Słyszałam,że Nadodrze nie cieszy się miła opinią i,że jest to bardzo niebezpieczna dzielnica(zwłaszcza w nocy).
Nie wiem co mam o tym sądzić…Ale nie zrezygnuje z pobytu na tym magicznym według mnie miejscu,ponieważ kocham je i zdałam sobie z tego sparwę.Jedni kochają góry czy wakacje w Tunezji ale ja kocham Nadodrze całym moim sercem. Co z tego,że przyjaciółka z Nadodrza nie chce mnie już tam odwiedzać i nie odzywa sie do mnie?Owszem-cierpię wewnętzrnie ale liczę na to,że kiedy zostanę prawdziwą DJ-ką(nawet psa nazwałam po scenie Techno:))to przyjdzie na mój występ i jeszcze będzie mi zazdrościć.Albo i nie-będzie widziała we mnie tą wariatkę,za którą mnie ma.Ale co mi wtedy będzie po niej skoro ja za moją najukochańszą przyjaciółkę uznaję muzykę TECHNO i ona to już od początku wiedziała i przez to uznała mnie za wariatkę bo inne dziewczęta chcą mieć chłopaka aby ta dziwna Florianna kocha muzyke Techno i więcej wydaje na swoje pasje niż na cos pożytecznego.Bo inne dziewczęta jej zdaniem się malują aby ta dziwna Florianna nie myśli o tym jakby se tu jakiegoś poderwać tylko lata za gazetkami WITCH i innymi tym podobnymi co by ją interesowało… Według mnie ona była nietolerancyjna ale ona uważała sie po prostu za szczerą i prawdomówną.A gdzieś ją mam… 9/25/2007 0 Komentarze Lata mijają...Lata mijają.Mówi się,że dla kobiety najlepszy wiek aby została matką to przed 25 rokiem życia,ponieważ po 25 roku życia spada poziom hormonów w organiźmie…
Nie nawidzę rodzinek.Nie nawidzę być z kims i związać się z nim i tak dalej. Moja głupkowata mamuśka chyba chce abym oblała studia i została mamuśką!!!Jej się śpieszy do bycia babka bo sama mnie urodziła jak miała 40 lat no to se policzcie jak teraz ja mam 32 lata to ile ona ma!!!Co najgorsze ona na te swoje lata nie wygląda i ona jest denerwująca. Ona liczy na to,że ja kiedyś będę głupią mamuśką z dużymi piersiuchami,która ma u swojego boku jakiegoś dryblasa(no co jest-ja mam 192 cm wzrostu to tylko jakis powyżej tego wzrostu by do mnie pasował??!!!!). Jak mnie denerwują takie głupie baby co zamiast na naukę i poświęcenie sie karierze decyduja sie być szczęśliwe u boku jakiegos faceta!!!! Rety jak mnie to denerwuje,ze jestem jedynaczka i mam kochanych rodziców,którzy chuchają na mnie i dmuchają i nie pozwalaja mi wyjśc nawet na imprezy odbywające sie w moim mieście!!! Rodzice są tylko po to by psuć humor i tyle:P Ja wolę postawic na edykacje i świecic mądrością a nie żyć tak jak oni-zacofani i bez wiedzy w głowie!!! |
AutorTo jest dawny florianna.blog.onet.pl Było...
|