…jaki mnie spotkał. Najpierw siedzenie latami w domu,potem kończenie szkół dla dorosłych. Jeszcze do tego konflikty z prawem oraz wyroki i odsiadka w zakładzie karnym… Jestem nikim. Dla siebie może i jestem kimś ale dla świata i dla społeczności jestem nikim… Zostaje mi tylko wiara w siebie i swoje mozliwości. Bo wszyscy mają mnie w du…ie. Nigdy nie skazywałabym nikogo na taki los. Mój były syn Rider był genetycznie obarczony cukrzycą. Mimo to z żoną zdecydowali się na dziecko a ich córka dziedziczy po nim przecież geny. Nigdy,gdybym wiedziała,że jestem genetycznie obarczona,nie zdecydowałabym się na dziecko. I tak też zrobiłam-jestem według zasad eugeniki obarczona przekazywaniem dalej kryminalizmu i siania tegoż to. To prawda-jestem osobą,która zadarła z prawem i siedziała nawet. Gdyby nie ten fakt to przeciez może i przekonałabym się do tego aby kogoś kochać ale niestety albo i stety… Mam aleksytymię stwierdzoną i nie jestem w stanie nikogo kochać. Pozatym jestem nikim bo moja matka i mój ojciec też są nikim dla społeczeństwa. Gdybym miała dziecko zapewne skończyłoby tak jak Niusia Sapiela,która byłą córką sprzątaczki oraz spałowanego przez ZOMO-wców robotnika a jak wiadomo tacy ludzie jak rodzice Niusi są nikim… Na jaki los skazałabym własne dziecko,gdybym je miała???!!! Zapewne by mi je odebrano. Moim zdaniem ludzie,którzy z różnych przyczyn nie decydują się na dziecko-nawet z takiego egoizmu czy przyczyn ekonomicznych są jak dla mnie bohaterami. Ja wyznaję zasadę antynatalizmu jednak chciała bym adoptować. Obecnie dorobiłam się już trzech synów,którzy chodzą swoimi drogami. Na Nadodrzu moją prawą ręką jest niejaki Woy Taz a obecnie moim synem jest niejaki George. Pozatym ja się nie mnożę bo jestem nikim ale antynatalizm nie wyklucza adopcji. Pozatym nawet jeśli u dziecka nie ujawnią się cechy nasze to zawsze dziedziczy wszystko od przodków. Syn modelki Agaty Roczniak-Jakub co prawda urodził się zdrowy jednak po matce odziedziczył w genach i jest nosicielem SMA,czyli rdzeniowego zaniku mięśni,na które od urodzenia choruje jego matka. Ja na miejscu pani Agaty nie zdecydowałabym się będąc osobą na wózku na dziecko-bo nawet jeśli ono jest zdrowe to nosi nasze geny a połowa genów jest od ojca a połowa od matki a jeszcze sumując geny naszych przodków to już naprawdę mieszanka wybuchowa. Na tym zdjęciu jest modelka Agata Roczniak z synem-Kubą: Dopisane-sierpień 2017:
Niniejszym postem nie chciałam nikogo urazić,za co jeśli ktoś czuje się obrażony-przepraszam. To jedynie moje poglądy na temat tego co dzieje się na świecie.
0 Komentarze
Ponoć Polska ma już nie przyjmować imigrantów.
Jest wiele spekulacji na ten temat. Także i ja-czuję się jak uchodźca,ponieważ zostałam zmuszona by przed złą Fabryczną uciekać ze swojego miejsca na Ziemi-Nadodrza oraz wyjechać jak mi się wydawało ku lepszemu do lepszego miejsca. Jako swoje nowe miejsce na Ziemi-w zeszłym roku po tym jak wyszło na jaw,żem karana i mam zawiechę to postanowiłam obrać sobie nowe miejsce…Tym miejscem było Leszno. Jednak niestety-i tam mnie niezbyt dobrze przyjęto… „To we Wrocławiu nie ma resocjalizacji???”-pytano mnie. Ale chwileczkę-to Fabryczna wysłała mnie do zakładu karnego w Rawiczu/Lesznie rok przed tym zanim pojechałam dobrowolnie do Leszna aby być dobrym przykładem dla dziewcząt z aresztu tam osadzonych. Niestety-kazano mi wrócić na Nadodrze a z Leszna mnie wygnano jakbym była jakąś terrorystką albo muzułmanką czy innym uchodźcem!!! Moim zdaniem jeżeli ktoś ucieka z kraju dotkniętego wojną to powinien liczyć się z tym,że ludzie będą się obawiać,że np przywiezie tę wojnę ze sobą!!! To straszne co się dzieje na tym świecie. Mi,w momencie,gdy wyburzono daty 17 marca 2007 roku komin na Nadodrzu i zaczęto je rewitalizować-to po prostu odechciało mi się tego paskudnego Nadodrza!!! Pozatym ja mam aż 192 cm wzrostu a np taki Wrocław szanuje tylko i faworyzuje niskie dziewczęta takie jak Majka Niska-jka Radosz z „Pierwszej Miłości”. Już nie raz próbowałąm uciec z Wrocłąwia-zupełnie tak taki uchodźca,który w poszukiwaniu lepszego jutra decyduje się wyjechać… 6/13/2017 0 Komentarze Nie rozumiem dzisiejszego świataJakieś dwa tygodnie temu wrzuciłam na swój fb takie oto foto: Foto to jest częścią sesji z tego oto cyklu: Wrzuciłam to foto na fb jako profilowe,ponieważ chciałam pochwalić się moją nową bluzką z Soy Luny a tu nagkle widzę pod tymże oto foto,że…ludziska mi gratulują!!!
Zaraz zaraz…??? Gratulują ale czego???!!! Ciąży!!! Ku*wa pyerdolona mać mać mać!!! Ja w ciązy???!!! Przenigdy!!! Niestety-moja waga sięga ponad 100 kg i przy wzroście 192 cm ważę zaledwie 114 kg i jest to dosyć spora nadwaga przez co na portalu dobramama.pl spotykałam się już nie raz z nieżyczliwymi komentarzami,że jestem gruba i brzydka ale co jak co-ludziska pisali mi też,że ponoć jestem niska w rzeczywistości ale do diabła-kto mnie widział na żywo ten widział,że mam aż 192 cm wzrostu. Nie rozumiem dzisiejszego świata,dlaczego na tym świecie za piękną uznaje się kobietę o wadze załóżmy w przedziale 45-59 kg a to co ma np 100 kg to od razu albo gruba albo brzydka albo ciąża spożywcza!!! Ten świat jest chory!!! Ja nie jestem np taka Lady Diana co ważyła tyle ile te biedne Afrykańskie sieroty,którym pomagała,z tym,że one jeszcze mogą przybrać na wadze bo są dziećmi a ona ważyła tyle co dziecko w 5-klasie!!! Lady Diana to zwykła szamta i bulimiczka!!! Niestety-moja matka jest jej fanką i broni jej postawy na każdym kroku…!!! Zal.pl!!! Oj,żal,żal… I nie jestem w ciąży. Wredne małpiszony mi wmawiają,że jestem taka czy siaka!!! 6/13/2017 0 Komentarze Zazdrość…Ten kto czyta mnie wie o co chodzi-lub ten kto mnie zna-ten wie…
Otóż tak-jakiś czas temu bo niecałe dwa tygodnie,daty 1 czerwca 2017 roku w Instytucie Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego na ul.Koszarowej odbył się festyn z chyba o ile dobrze zrozumiałam święta instytutu. Mniejsza z tym. Jednak jest coś co mnie wkurzyło-mianowicie patrzyłam na foty jakie dodano i bardzo cieszyłam się z tego powodu,że mój ukochany Piotrek G.z Radwanic został mianowany tytułem „Mówca roku”,jednak…jestem zazdrosna o kobiety,które się tam koło niego kręciły i robiły sobie z nim fotki!!! Ech-czy ja aby naprawdę go kocham???!!! Czy też był w moim życiu jeszcze ktoś inny??? Te kobiety ze zdjęcia obok mojego Piotrka nie dośc,że są ładniejsze odemnie to jeszcze są szczupłe i młodsze o dobre 20 lat odemnie!!! Aż mnie zazdrość bierze,że mój ukochany może spojrzeć na inną…!!! Ech,trudno. Życie. To foto mnie wkurzyło: Po długim,ponad półrocznym pobycie w zakładzie karnym,gdy to daty 20 października wyszłam na wolność,jeszcze na krótko przed moim opuszczeniem zakładu karnego,dzwoniłam po różnych firmach i instytucjach,oferując swoje usługi jako archiwistka.
Przyjęto mnie do firmy,w której miałam pracować rok wcześniej przed tym zdarzeniem zanim mnie zamknięto do ZK.Jednak wtedy jakbym przeczuwała najgorsze,że daty 9 kwietnia 2015 roku mnie zamkną to w październiku 2014 roku nie poszłam tam pracować na rozmowę kwalifikacyjną… W końcu się udało-23 października 2015 roku byłam na rozmowie kwalifikacyjnej o posadę archiwistki i…zostałam z góry przyjęta. Mój pierwszy dzień pracy wypadł na 26 października 2015,prawie równy rok po zapadnięciu mojego wyroku z daty 27 października 2014 roku… Gdy tak pracowałam,pracowało mi się dobrze,bardzo miło wspominam ten czas,liczyłam nawet na umowę o pracę… Przez ten czas cały czas utrzymywałam kontakt z moimi byłym synem-Rider’em oraz miałam własną paczkę przyjaciół. Tak mi się wtedy wydawało,że to są prawdziwi przyjaciele-jednak niestety-daty 8 czerwca 2016 roku pokłóciłam się z Rider’em o to,że on jest żonkosiem i ma córkę. Myslałam,że to tylko zwykła kłótnia jednak niestety…Rider widział gdzie ja pracuję oraz jaką tajemnicę skrywam. Przyjęło się bowiem,że archwiści czy inni pracownicy biurowi czy też bankowcy nie mogą być karani… A ja przepracowałam tam od 26 października 2015 do… Dziś równy rok temu,szefostwo zawołało mnie na dywanik. Już moja przełożona,z którą świetnie mi się współpracowało oznajmiła mi się,że d=szefostwo chce ze mną porozmawiać… Domyśliłam się o co kaman i czyja to sprawka… Dziś mija róny rok od tamtej chwili. Pamiętam jaka wtedy była burza oraz,że padał deszcz. Rozmawiałam wtedy nawet z innymi pracownicami a one mnie pocieszały,że będzie dobrze.,.. „Pani Florianno…”-usłyszałąm dziś równy rok temu od szefostwa-„Czy to prawda,bo doniósł nam pewien anonim,że jest Pani osobą z wyrokiem z zawieszniem???”. Wiedziałąm czyja to sprawka. Jak dotąd traktowałam swoją pracę jako resocjalizację… Dziękuje tym,którzy mnie zawiedli… Rider… Damcio(???)… Dlaczego mi odebrano szansę na normalne życie i godziwą pracę???… Dziś równy rok temu-moja resocjalizacja umarła. Jak jest dziś u mnie??? Po roku czasu nadal próbuję się pozbierać oraz pracuję. Wycinając ulotki w parabanku u pana Rawickiego. Dziękuję za drugie życie. Tam wiedzą. Już nie będę nigdy tego ukrywać. Dziękuję. 6/11/2017 0 Komentarze Głupota ludzka nie zna granicJakieś kilka dni temu dawałam ogłoszenie na Gumtree, że poszukuję pracy np jako opiekunka czy wolontariuszka i chętnie pomogę.
Owszem miałam kilka odzewow ale ten poniżej dobił mnie!!! Ja wiem co się za tą odpowiedzią kryje-ten cały Jacek szuka se ofiary na tle molestowania sexualnego!!! Nie jestem miłą i młodą miesiaczkujaca doopa i nie mierze poniżej 170 cm aby dać się a raczej poddać jakiemuś durniowi!!! A ktoś kto składa takie propozycje na pewno na coś liczy!!! Tylko zrozpaczone dziewczątko bez kasy i oparcia w nikim by na taką propozycję przystało!!! Ja nawet w domu nie sprzątam bo nie mogę się schylac a co dopiero biednemu Jacusiowi robić drobne porządki może jeszcze najlepiej w spodniach!!!??? Zostawiam poniższe ogłoszenie bez komentarza… 6/9/2017 0 Komentarze To jest ku*wa chore!!!Chyba zrezygnuję z usług sieci Orange. Gdy zawierałam z nimi umowę nie wyrażałam zgody na to aby sieć Orange w imieniu firmy Prudential wydzwaniała do mnie z cudowną ofertą ubezpieczenia czy polisy na życie!!! Dziś dzwoniła do mnie ta sieć Orange i ja myślałam sobie,że to chodzi o niezapłacone rachunki bo jeszcze nie pozapłacałam tego co powinnam ale mam zamiar zrobić to po 10-tym a termin miałam zapłaty do 7-mego a tu mnie uspokojono,że to nie o rachunki się rozchodzi… No to słuchałam jak do mnie zadzwoniono do mnie o co im się rozchodzi a oni mi chcięli wcisnąc polisę na wypadek zachorowania na raka!!! Noż ku*wa mać!!! Raz,że ja ludzi chorych i zdychających na raka nienawidzę bo sami są sobie winni jak na przykład mój stary i mój teść mięli raka krtani ale żyją i go pokonali ale sami byli sobie temu winni bo jeden palił a drugi pracował głosem. Ja na pewno gdyby okazało się,że mam raka to nie leczyłabym go bo raz,że jestem już i tak chora psychicznie a dwa,że nienawidzę tych głupich kurew co miał długie warkocze i obcięły je dla kampanii „Rack and roll”. O Wy głupie ku*wy!!! Włosy Wam tak szybko nie odrosną poizatym ja i tak mam rzadką czuprynę a w Rawiczu nawet łysiałam a Wy cholerny Prudential nie dość,że jesteście niekarani a ja jestem osobą z wyrokiem a takie zdechlizny piszą o sobie,że cyruję „Rak to wyrok”. Cholera jasna mać-czy aby na pewno wiecie co oznacza słowo „Wyrok”??? Nie??? To ja Wam powiem-to jest coś przez co ja przeszłam osobiście i nikomu tego nie życzę. To nie jest świat dla ludzi karanych niestety,dla żyjących z prawdziwymi wyrokami tymbardziej. Coś o tym wiem. W końcu sama mam wyrok sądowy w zawieszeniu… To na zdjęciu jestem osobiście ja jak widać mam przerzedzenie włosów na stronie przedziałku i mam zaczesane na jeden bok. Zdjęcie zostało wykonane 10 sierpnia 2015 z zakładzie karnym. Pozatym czemu pomaga się zdychającym na raka a ich chorobę nazywa się „wyrokiem” skoro takie osoby mają czystą kartotekę i same są sobie winne!!!
Dzis smilo mi sie,ze gadalam z moim Piotrkiem…
W tym snie prosilam go o pomoc aby mi zeznawal na moim procesie… Piotrek bardzo chcial mi pomoc ale nie za bardzo wiedzial jak gdy nagle w tym snie podszedl do nas Jan Swiderski-ten,ktory objal funkcje dziekana we Wszif’ie za zmarlego Mieczyslawa Sobczak’a i oznajmil,ze…sprawa tego,ze ublizalam Grazynie Berentowicz Sobczak wyladowala juz w sadzie… Tak tez bylo… W czerwcu 2009 roku Jan Swiderski oznajmil mi,ze sprawe oddano do prokuratury… Ostatecznie wykonano na mnie wyrok w tejze sprawie 21 grudnia 2009… Napisalam dzis to Piotrkowi w SMS-ie oraz memu bratu bo chce sie z nimi podzielic moimi troskami oraz obawami. Jednak moj brat nie odbieral ani Piotrek tez jednak ja wiem,ze przeszlosc bedzie mi sie snila do konca zycia… Nie da sie zapomniec,przekreslic czy tez wymazac tego co sie wydarzylo… Wszelakie podejrzenia zawsze kierowano na osobe karana… Wczoraj na przyklad bylam na rozmowie o wolontariat w sprawie wykladania dzieciakom warsztatow z pewnosci siebie w Fundacji „Praca Moc Energia” i maja sie dowiedziec o tym czy ja moge dla nich wykladac i z nimi wspolpracowac,poniewaz jestem osoba karana i to nie takie proste… Maja zapytac sie prawnika czy moge byc ich wykladowca,jednak moim zdaniem szanse osoby karanej na to czy moze normalnie funkcjonowac sa nikle… Dziwne,ze nikt zle nie osadzi tej d*ivki-Zanety Michalskiej z Siemianowic Slaskich,ktora to wyszla za maz za swojego nauczyciela i nikt ich nie ostracyzmuje a mnie jako osobe karana kazdy wytyka palcami… To niesprawiedliwe… 5/22/2017 0 Komentarze Boje sie swoich wlasnych snow…Wczoraj snil mi sie Igor Stachowiak i w moim snie prosil mnie o modlitwe za siebie…
Zupelnie tak jakby to on chcial mnie poprzez ten sen ostrzec przed policjantami, ktorzy to przyjechali wczoraj do mnie… W dzisiejszych czasach my,osoby karane sie nie liczymy a traktowani jestesmy nieludzko… Dzis snil mi sie Zyd-Adam B.-zalozyciel Wszif,ktory to wytoczyl mi proces razem z rektorka tejze uczelni oraz pozostalymi wykladowcami… Snilo mi sie dzisiaj,ze bylam wolontariuszka u niego w placowce… Ten sen byl taki realistyczny sen… Naprawde sni mi sie moja przeszlosc bo raz,ze ja bylam kiedys wolontariuszka u tegoz pana a dwa,ze ja czuje sie jakbym byla tak zwanym Nadodrzanskim Hitlerem,poniewaz jemu tez Zydzi przestapili droge. Nie mam nic przeciwko Zydom jednak czlowiek,ktory wytoczyl mi proces zablokowal moja kariere zawodowa. Wszyscy mi wrozyli,ze tylko Wszif moze mnie uratowac od biedy a przeciez Wszif wytoczylo mi proces w 2009 roku… Zbliza sie noc… Boje sie zasnac. Tak bardzo przydalby mi sie jakis mezczyzna,do ktorego moglabym sie przytulic a on zabralby to co zle odemnie. Jednak w realu tak nie ma. Musze stawic swoim lekom czolo sama. 5/21/2017 0 Komentarze Moj okropny dzisiejszy sen…Dzis snil mi sie niejaki Igor Stachowiak-tragicznie zmarly chlopak na komendzie wszyscy wiedza gdzie,ktory to wola o pomste do nieba bo do dzis zrobiono z niego winnego a moim zdaniem tak sie ludzi nie traktuje… Nie minelo od tego snu kilkanascie godzin bo wstalam dzis okolo godziny 6 rano gdy to pod moj dom podjezdza…policyjny radiowoz a bylo to okolo godziny 16 po poludniu i policjanci oskarzyli mnie o… Sprawa tylko im wiadoma. Nie od dzis wiadomo,ze ktos chce mnie w cos wrobic bo juz jestem karana a moim zdaniem za skladanie falszywych zeznan mozna isc siedziec a w tym przypadku to na mnie ktos skladal falszywe zeznania!!! Czlowieku lub ludzie,ktorzy mi to robicie-dlaczego Wam tak bardzo zalezy na tym aby mnie pograzyc???!!! Wiem,ze ktoregos dnia i mnie spotka ten sam los co Igor’a Stachowiak’a z Wroclawia… Z tym,ze wtedy dla mnie tez sprawiedliwosci nie bedzie. Kto by w dzisiejszych czasach stanal po stronie osoby karanej??? Dzis nie traktowalby osoby karanej nikt po ludzku… Przeciez to my-osoby karane zawsze jestesmy te winne!!! Jestem zaszczuta przez policje. Drogi Igorze-tak mi przykro z tego powodu co zrobili Tobie polcjanci…
Gdziekolwiek jestes-widze,ze nie mozesz przejsc z zaswiatow ku nowemu zyciu. Prosisz zatem ludzi o modlitwe by pomogli Tobie ale pamietaj-wybacz tym ludziom,ktorzy uczynili Tobie krzywde… Naprawde to nienawisc trzyma ku ziemskiemu bytowi. |
AutorTo jest dawny florianna.blog.onet.pl Było...
|